Witajcie !
Jak ten styczeń zleciał szybko... jeszcze trochę i kolejne święta :)
Dziś uszyłam stojącego dużego kocura co mierzy 60cm z grubego filcu. Nigdy nie mruczy, stoi zawsze na baczność, nie muszę go karmić, wychodzić na spacer... :D
Przedstawiam Wam Franka
Udanego weekendu - do spisania :)
JAKI KOCIAK!
OdpowiedzUsuńMega!!!!
OdpowiedzUsuńWoow jaki kociak :)) Super Ci wyszedl :)) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)) Buuziaki :))
OdpowiedzUsuńAle fajny kocurek ! Świetnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńkocurek:)!
OdpowiedzUsuńŚliczny przytulak:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńKicio jest wprost przepiękny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo fajny kotek Ci wyszedłem ;) śliczny kolor wybrałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj Margaret
OdpowiedzUsuńJa mam dwa psiaki ale twój kot to jest to. Takie zwierzę duże, miękkie i cieplutkie bez żadnych zobowiązań. Super zwierzak.
Pozdrowionka Ania